- autor: bober, 2016-05-12 16:16
-
Dragon pobity na własnym stadionie...
Niestety nasi piłkarze nie sprostali rywalowi i wysoko ulegli 5:2. Tym samym Płomyk odegrał się za porażkę poniesioną w rundzie jesiennej. Pierwsza bramka padła w 14 minucie a już w 22 było 3:0. Chwilę później Soból uzyskał gola ale dwadzieścia minut później było 4:1. Praktycznie do przerwy było jasne, że Dragon nie wywalczy żadnego punktu. Co prawda Płomyk spuścił nieco z tonu to na gola czekaliśmy prawie pół godziny. Jego autorem Tomasz Tudorów. Niestety nasi zawodnicy nie byli w stanie uzyskać kolejnych trafiań a w samej końcówce stracili piąta bramkę. Za tydzień mecz z liderem.