- autor: bobermiszczu, 2017-10-19 23:18
-
Zabrakło chłodnej głowy...
Niestety ponownie Dragon będąc w komfortowej sytuacji nie potrafił sięgnąć po swoje. Mecz udanie zaczął nasz zespół i już w piątej minucie było 1:0. Odpowiedź Uranu była natychmiastowa i na tablicy po minucie było 1:1. Dragona to jednak nie załamało. Po bramce Tomka Tudorowa i samobóju Arkadiusza Jaska było 3:1. Wydawało się, że Dragon przejmie inicjatywę i strzeli kolejne gole. Faktycznie tak się stało, tylko że piłka wylądowała we własnej bramce. Na domiar złego bramka "do szatni" sprawiła, że po pierwszej połowie było 3:3. Mecz rozpoczynał się odnowa. Ledwo piłkarze rozpoczęli drugą odsłonę a Robert Herbut po minucie od wznowienia wyciągnął piłkę z bramki naszego zespołu. Dragon walił głową w mur, a Uran czekał na kontrę. W 75 minucie Dragon stracił piątego gola i niestety zabrakło już czasu na zmianę wyniku. W doliczonym czasie rozmiary porażki zmniejszył Mateusz Hajduk, a Uran zdobył swoje pierwsze punkty w tym sezonie..