- autor: bober, 2018-08-04 17:33
-
Gol w końcówce pogrążył Dragona
To robi się coraz bardziej frustrujące. Znów nie udało się zebrać składu. Zaczęliśmy mecz w "10", drugą połowę w "9". Najdziwniejsze jest to, że dwukrotnie wychodziliśmy na prowadzenie i to grając dwoma zawodnikami mniej. Gdyby nie szybka kontra w końcówce moglibyśmy nawet wywieźć punkt z Czadrowa. To pokazuje, że zespół ma ciągle wiele do zaoferowania ale warunkiem jest FREKWENCJA. Dragon spokojnie mógłby się liczyć w walce o środek tabeli. Wielkie słowa uznania dla tych, którym się chce grać za postawę na boisku. Co się tylko stanie kiedy was zabraknie? Klub balansuje na krawędzi istnienia. Amfibolit czasowo zawiesił działalność, Victoria Czadrów to równia pochyła, Gnejs Ogorzelec i Pagaz Krzeszów już dawno nie istnieją, Uran podobnie jak Dragon ledwo zbiera zawodników podobnie zresztą jak dość mocny Potok Karpniki. Nadchodzi kres małych klubów coraz więcej młodych ludzi woli spotkać się i siedzieć na ławce niż pokopać piłkę.